Sałatka powstała z braku weny twórczej :) I dobrze się stało, że nic mi się robić nie chciało, bo do miski wrzucałam to i owo tak sobie... I wyszła pyszna sałatka:) Zaraz po przygotowaniu sałatka jest dosyć ostra i lekko kwaśna, ale po przetrzymaniu w lodówce następnego dnia łagodnieje i bardzo przyjemnie smakuje:)
Składniki:
- 420 g marynowanych pieczarek;
- 1 średniej wielkości cebula;
- 1 podwójna pierś z kurczaka;
- 8 jajek;
- 250 g sera żółtego;
- 1 pęczek zielonej pietruszki;
- 5 ogórków konserwowych (średniej wielkości);
- majonez;
- gęsty jogurt;
- 3 ząbki czosnku;
- sól i pieprz;
Pieczarki i ogórki odsączyć z zalewy i pokroić w kostkę. Jaja ugotować na twardo. Pierś z kurczaka ugotować na wodzie z dodatkiem odrobiny vegety. Ser żółty, jajka, obraną cebulę i ugotowane mięso z kurczaka pokroić w kostkę. Umytą i osuszoną zieloną pietruszkę drobno posiekać. Przygotowane składniki wymieszać.
Majonez z jogurtem wymieszać w proporcji 1:1, dodać przeciśnięte przez praskę 3 ząbki czosnku, sól i pieprz, wszystko razem dobrze wymieszać. Sos majonezowy dodać do pokrojonych składników sałatki, wymieszać.
Sałatkę przykryć folią spożywczą i odstawić do lodówki, by nabrała smaku:)
ojej zjadłabym taką...
OdpowiedzUsuńMoja sałątka z dodatkiem cebuli i jogurtu. Zmiana od wrzucania :) Pozdrówki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ją! :)
OdpowiedzUsuń