To, co z serem to już zawsze mi smakuje:) A jak pomyślę przy tym o owocach, to ummm...:) Dlatego od razu wpadł mi w oko przepis Juleńki , która umieściła go na forum Cin Cin. W jednej chwili te oto muffinki upiekłam i... od razu podbiły moje podniebienie!!!
Składniki mokre:
Nadzienie: Ser wymieszać z jajkiem i cukrem, urobić lekko widelcem. Należy przy tym uważać, żeby nie zrobić "papki".
Ciasto: W jednym naczyniu wymieszać suche składniki, w drugim zaś wymieszać składniki mokre. Następnie składniki mokre dodać do składników suchych i energicznie wymieszać, ale nie za długo. Formę do pieczenia muffinek wysmarować masłem lub wyłożyć papilotkami. Do foremek nakładać po łyżce ciasta, potem po łyżce sera i po kilka wiśni lub kawałku brzoskwini, czy gruszki. Na ser należy wyłożyć łyżkę ciasta. Foremki wypełniamy ciastem do 3/4 ich wysokości. Pieczemy 20-30 minut w temperaturze 190-2000C.
Z proporcji podanych składników powinno wyjść 24 standardowe muffinki.
Składniki mokre:
- 2 jajka;
- 100 ml oleju;
- 200 ml mleka;
- 300 g mąki pszennej;
- 150 g cukru kryształu (może być 200 g dla lubiących bardziej słodkie muffinki);
- 1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia;
- 1/4 łyżeczki soli;
- 300 g sera białego;
- 1 jajko;
- 2 łyżeczki cukru waniliowego;
- 2 łyżeczki cukru kryształu;
- 1 puszka brzoskwiń lub gruszek w syropie (ja użyłam wiśni z kompotu)
Nadzienie: Ser wymieszać z jajkiem i cukrem, urobić lekko widelcem. Należy przy tym uważać, żeby nie zrobić "papki".
Ciasto: W jednym naczyniu wymieszać suche składniki, w drugim zaś wymieszać składniki mokre. Następnie składniki mokre dodać do składników suchych i energicznie wymieszać, ale nie za długo. Formę do pieczenia muffinek wysmarować masłem lub wyłożyć papilotkami. Do foremek nakładać po łyżce ciasta, potem po łyżce sera i po kilka wiśni lub kawałku brzoskwini, czy gruszki. Na ser należy wyłożyć łyżkę ciasta. Foremki wypełniamy ciastem do 3/4 ich wysokości. Pieczemy 20-30 minut w temperaturze 190-2000C.
Z proporcji podanych składników powinno wyjść 24 standardowe muffinki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz