Przepis znalazłam na jednym z moich ulubionych blogów, jakim jest "Kwestia Smaku". Zaintrygowała mnie nazwa tego ciasta gdyż jestem wielką zwolenniczką "Raffaellek":) Sernik okazał się pyszny, kremowy i wilgotny (nie lubię zbyt wypieczonych serników). Jednym bardzo smakował spód sernika, innym ser, a jeszcze inni zachwycali się pianką kokosową. Warto wypróbować ten przepis, polecam.
Składniki na formę o wymiarach 25x35 cm:
Spód:
- 300 g wafelków z nadzieniem kokosowym lub śmietankowych;
- 7 łyżek zmielonych migdałów;
- 45 g masła;
- 9 łyżek wiórków kokosowych;
Wafelki pokruszyć, wymieszać z migdałami i roztopionym masłem, wyłożyć na dno formy (wyłożonej u mnie papierem do pieczenia), mocno uklepać. Na wierzch wysypać wiórki kokosowe i wstawić do lodówki.
Masa serowa:
- 750 g twarogu tłustego lub półtłustego;
- 750 g mascarpone;
- 4,5 łyżki mąki ziemniaczanej;
- 2 czubate szklanki cukru;
- 2 cukry waniliowe;
- 7 dużych jajek;
- 3 żółtka (białka zachować do bezy);
- 1 puszka (400 g) mleka kokosowego (gęsta część);
- 3 łyżki gęstej kwaśnej śmietany;
- 5 łyżek likieru amaretto (lub łyżeczka aromatu migdałowego);
oraz
- 150 g śmietany 18% (gęstej);
- 3 łyżki cukru;
Piekarnik nagrzać do 175 st.C. Twaróg zmielić trzykrotnie w maszynce lub rozmiksować na gładko w melakserze. Dodać mascarpone i zmiksować (dalej w melakserze lub ręcznym mikserem), dodać mąkę ziemniaczaną, cukier i cukier waniliowy i wszystko zmiksować na gładką masę. Dodawać kolejno jajka i żółtka za każdym razem miksując do połączenia się składników, bez ubijania.
Następnie dodać śmietanę i gęste mleko kokosowe z wierzchu puszki (pozostałej na dnie puszki wody kokosowej nie dodawać). Zmiksować, dodając amaretto lub aromat migdałowy.
Przygotowaną masę serową wylać na spód (masa jest lejąca) i wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec przez 15 minut. Następnie zmniejszyć temperaturę do 120 st.C i piec przez 60 minut. Na 10 minut przed końcem pieczenia wierzch sernika posmarować śmietaną 18% wymieszaną z 2 łyżkami cukru. Posmarowany śmietaną sernik wstawić ponownie do piekarnika i zacząć przygotowywać bezę kokosową.
Kokosowa beza:
- 3 białka (te od masy serowej);
- 180 g cukru;
- 1,5 łyżeczki mąki ziemniaczanej;
- 150 g wiórków kokosowych;
Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę, następnie stopniowo po łyżce dodawać cukier cały czas ubijając. Po dodaniu cukru ubijać pianę do momentu aż będzie gładka i lśniąca. Dodać mąkę ziemniaczaną, lekko wymieszać. Na koniec dodać wiórki kokosowe i delikatnie wszystko razem wymieszać.
Sernik wysunąć z piekarnika (będzie miękki i falujący), na wierzch wyłożyć bezę kokosową i wstawić ponownie do piekarnika na 30 minut.
Ciasto studzić w lekko uchylonym piekarniku.
Całkowicie ostudzony sernik wstawić do lodówki (bez przykrycia) na kilka godzin, a najlepiej na całą noc.
Uwagi:
Jeżeli uznasz, że po 30 minutach beza kokosowa nie jest dostatecznie wysuszona, to po tym czasie możesz zmniejszyć temperaturę piekarnika do 90 st.C i piec sernik jeszcze 30 minut (podaję za autorką przepisu). U mnie obyło się bez pieczenia w 90 st.C.
Proporcje składników na ciasto zmieniłam ponieważ potrzebowałam więcej ciasta i piekłam je w większej formie. Jeżeli uznasz, że wystarczy dla Ciebie sernik o średnicy 24 cm to zaglądnij do przepisu na bloga "Kwestia Smaku" (link podałam we wstępie wpisu).
Ciekawy ten przepis.
OdpowiedzUsuńInteresujący przepis! Pozdrawiam i zapraszam do Nas na rozdawajkę z nagrodami!
OdpowiedzUsuńWart zachodu cały przepis. Sernik dopracowany i pięknie wygląda. Alinko, ślinka cieknie na sam widok :)
OdpowiedzUsuńMmm, prezentuje się niezwykle kusząco :)
OdpowiedzUsuń